Prezydent Duda jest w stałym kontakcie z szefem MON i z premierem; jest na bieżąco informowany
W piątek w BBN odbyła się narada z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, szefa MON, szefa Sztabu Generalnego gen. Wiesława Kukuły oraz Dowódcy Operacyjnego RSZ gen. Macieja Klisza. Narada została zwołana w związku z informacją o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez niezidentyfikowany obiekt latający, który wleciał w polską przestrzeń z Ukrainy w okolicy Zamościa.
Szefowa KPRP, podczas briefingu prasowego po spotkaniu w BBN, przekazała, że prezydent Duda uzyskał pełną informację na temat tego, jaką wiedze posiada dziś w tej sprawie armia. "Prosił, aby przede wszystkim, przekazywać słowa uspokojenia, że nie wydarzyło się nic takiego, co mogłoby powodować zaniepokojenie mieszkańców, ponieważ nie zanotowano żadnego wybuchu" - powiedziała Ignaczak-Bandych.
Zaznaczyła, że szczegółowe "informacje dotyczące przebiegu tego zdarzenia, które mają charakter ściśle wojskowy i są na pewnym poziomie klauzulowane, będzie przekazywało wojsko".
Zapewniła, że prezydent Andrzej Duda jest "w stałym kontakcie z ministrem obrony narodowej, jest także w stałym kontakcie z premierem, jest na bieżąco informowany".
Podkreśliła, że "w tej chwili nie ma żadnego zagrożenia". "Nie mamy informacji, żebyśmy mogli się czegokolwiek złego spodziewać" - powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta RP.
Zaznaczył, że "najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało" i wyciągane są wnioski po sytuacji w Przewodowie. "Procedury zostały poprawione i działają. Czyli mimo tego, że nie ma informacji o upadku tej rakiety czy wybuchu, przystąpiono do poszukiwania ewentualnych szczątków" - wyjaśniła Ignaczak-Bandych. Dodała, że "teren przeszukiwany jest przez Wojska Obrony Terytorialnej".
Szefowa Kancelarii Prezydenta RP dopytywana, czy piątkowy wpis byłego szefa MON - Mariusz Błaszczaka (PiS) na platformie X nie jest podgrzewaniem emocji, zaznaczyła, że "ważne jest to, co dzieje się naprawdę, a nie kwestia walki politycznej między obozem rządzącym a opozycją".
Dowódca Operacyjny RSZ gen. Maciej Klisz po naradzie w BBN przekazał, że do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej doszło w piątek ok. godz. 7 czasu lokalnego. "Systemy, które są w mojej dyspozycji, zadziałały, całość toru lotu obiektu na terytorium Polski była śledzona w systemie radiolokacyjnym" - powiedział. (PAP)
Autorzy: Magdalena Gronek, Marta Stańczyk, Paulina Kurek
mgw/ mas/ pak/