Policjanci ustalili kto jechał pod prąd Drogową Trasą Średnicową
Drogowa Trasa Średnicowa (DTŚ) to najważniejsza - obok odcinka autostrady A4 - arteria drogowa w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Zbliżona standardem do drogi ekspresowej, wytyczona w pobliżu centrów miast, obsługuje ruch lokalny. W poniedziałek po godz. 13 do chorzowskiej komendy wpłynęły dwa zgłoszenia o samochodzie, jadącym tą trasą pod prąd. Zaalarmowani policjanci pojechali na miejsce. Nie natrafili już jednak na wskazane auto.
W wytypowaniu jego numerów rejestracyjnych pomogło nagranie z kamery samochodowej jednego ze świadków. Policjanci zabezpieczyli też nagrania z kamer Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. Widać na nich jak kierowca nie stosuje się do znaku "nakaz jazdy na wprost" i wjeżdżając pod prąd na DTŚ nieomal doprowadza do zdarzenia drogowego. Później inni kierowcy dwukrotnie musieli zmieniać pas ruchu, aby uniknąć zderzenia.
Po sprawdzeniu w bazach danych okazało się, że renault twingo, które jechało pod prąd ma aż trzech właścicieli. Policjanci ustalili, że w poniedziałek na DTŚ prowadził je 75-letni mieszkaniec Chorzowa. "Policjanci dotarli do mężczyzny dzisiaj rano. Przyznał się do winy, wyrażając skruchę. Zaistniałą sytuację tłumaczył zdenerwowaniem i problemami zdrowotnymi. Twierdził, że pomylił zjazdy i gdy był już na trasie zorientował się, że jedzie w przeciwnym kierunku. Cała sytuacja bardzo go zdenerwowała i nie wiedział jak się zachować. Chciał jak najszybciej zjechać z drogi” - opisała chorzowska komenda.
Policjanci zatrzymali 75-latkowi prawo jazdy oraz skierowali sprawę na drogę sądową. Mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym grozi grzywna do 30 tys. zł, można również orzec zakaz prowadzenia pojazdów.(PAP)
kon/ mark/